a wiec zakladajac ten watek chcialabym sie podzieliC z wami dzisiejszym dniem:D no wiec... mamy 16 luty 2007 roku piatek konkretnie .. My takie dwie znudzone czyli Gaseczka i Ja  walimy na miasto konkretnie dO DZiupli Cezara  hehe wtaJemniczeni wiemY o co chodzi wiec ladujemy sie do srodka i pelno wiary ale oczywiscie nasz ulubiony stoliczek wolny.. zamawiamy tam cos do jedzonka...hehe jakas nudna wiara ... pelno znajomkow z ceramy..a tu patrzymay.... a do dziupli kto sie laduje ...?? Łukasz Stybel!! we wlasnej osobie... myslimy se no faJnie Go widziec hehe a tu patrzymy przychodzi po krzeslo ... My takie zdziwko ... a on wita sie z Nami ... a My rybka taaaaaaakie Zdziwko ... ale oki nagle siada .... no i sie rozmowa rozkrecila hehe... pytal co tam u Nas slychac co tam w klasie i o Kasze tez sie pytal... hehe wspominal o Adamsie ze ten to aparat hehe. wspomnial tez o Gruszce ze jej nie zapomni i wgole sie dobrze gadalo nawet postawil nam piffko co najbardziej leglo naszemu zdziwienu bo nie wiem czy pamietacie ale My sie tez czesem uzeralismy ze Styblem:P heh no poprostu bylo milo
i wiecie co Stybel sie tak zmienil z harakterku ze az milo sie z nim gadalo masakra naprawde calkiem inny chlopak

A NA KONIEC CHCIAł WAS WSZYSTKICH GORACO POZDROWIC I PRZEKAZAC ZE TESKNI ZA NASZA KLASA I ZE DRUgIEJ TAKIEJ NIE BYLO ...HEHE... I ZE NAS NIE ZAPOMNI....I PANI KASZKOWIAK TEZ

Tak Stybel sie zmienił z charakteru jest teraz osobą poważna w pełni swiadomą swoich praw i obowiązków.........

No to teraz Kućko pojechał... aż groza zawiało ;P aż starch sie bać poprostu. Zabzmiało to jak groźba w penym sensie :lol2: hehe
Ale tearz powaznie nie róbmy sobie jaj z pogrzebu hihi - tyle że sie nie da